Trochę napis mi wyszedł za jasny, ale nie będę już poprawiać. Zrezygnowałam też z dwóch pajączków. Jeden w zupełności wystarczy.
I wszystkie miesiące w kupie...
Przeraża mnie zmniejszająca się ilość pustych kwadracików...
Po drugie: Zapisałam się na nowy SAL. Mało mi a poza tym obrazek jest z serii "nie można go nie wyszyć"
Organizatorką jest Chenia z bloga Uroczy detal, a sal nosi nazwę Sampler - drzewo życia.
Zdjęcie z bloga organizatorki |
Po trzecie: Po sercach rozpoczełam nowy hafcik. Ma to być prezent na 10te urodziny Najstarszego, ale czy się uda dotrzymać terminu to się okaże. Ma wyjść takie coś:
Mam na razie tyle...
Wolno idzie, bo straszne konfetti jest na tym kole...
Dalej jak patrzyłam ma być troszkę lepiej :)
To tyle na razie...
Tara
***
Czy Wy nadal macie obserwatorów i listę czytelniczą??? Bo ja mam
Przypominam o zabawie w łapanie licznika. Już coraz bliżej do celu :)
Nie wiiem jak ty to robisz? Wydaje sie, ze nic cie nie powstrzyma od haftowania :) . Fajne ten motorek;), co juz chce takiego twoj syn?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hafcik SAL-owy śliczny mój się kończy ;) A motor prezentuje się super jestem ogromnie ciekawa kolejnych krzyżyków :)
OdpowiedzUsuńczy ty masz jakieś może zapędy masochistyczne, czy coś, same trudności sobie do wyszywania wynajdujesz ;) chylę czoła, ale na pewno ukończone będą super wyglądały , i wtedy będę zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńcudny ten sampler, myślę, że będzie dobrze, kolory Tobie powinny się podobać:) a ten motor cudny! salowy tez fajny, ale tempo! no a ja czytnika już nie mam, zapierałam się rekami i nogami, ale musiałam zainstalować bloglovin, nie cierpię takich nowości:)
OdpowiedzUsuńno motor świetny znalazłaś.Jak Cię znam to się wyrobisz i syn będzie szczęśliwy. Nowym znalezionym salem tez kusisz,a ja kurka zamiast wyszywać to muszę chodzić o dużo za dużo do pracy
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się napatrzeć na te Twoje hafty.Nie wiem co to SAL,ale bardzo mi się podobają te miesiące;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na ten motocykl,oj rewelacja bedzie;)
Motocykl spodobałby się mojemu synowi, a mnie podoba się sampler:)
OdpowiedzUsuńSuper motocykl - ja tam wierzę w ciebie, na pewno zdążysz. Listę jeszcze mam, ale przeczytałam wpis Tiny i widzę, że je jednak usuwają...:((
OdpowiedzUsuńja nie wiem skąd ty bierzesz ten czas na haftowanie....ogrom prac u ciebie. Jak zwyklke!!!!
OdpowiedzUsuńTy musisz mieć jakiś magiczny czar na spowolnienie doby.......
Ten sampler jest piękny.....i rewelacyjny pomysł na uwiecznienie w nim swoich dzieci....
miałam się nie zapisywać na kolejne zabawy ale ten wzorek jest sliczny, więc pomyślę i podumam nad drzewkiem życia .....
U mnie póki co czytnik jest, myślałam, że jak zniknie to wszędzie jednocześnie... Motocykl super!
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie "Drzewa życia" :))) Ja też uważam, że to wcale nie musi być sampler ślubny, co do mojego to jeszcze nie zdecydowałam, bo może wykorzystam go na prezent, zależy kiedy go skończę.
Podziwiam Cię jak szybciutko to wyszywasz naprawdę, a drzewo życia i mnie kusiło ale wiem ze jakbym się zapisała to z pewnością bym zawaliła choć podziwiam bo wzór jest cudowny
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek wpadłam na Twój blog, ale teraz nie żałuję. Co do postu, śliczny jest ten haft z miesiącem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kinga
Super ten motor, będzie fajny prezencik:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawionka:-)
Jan Houtman też nie robił ślubnego samplera, to mój wymysł, bo tak mi pasowało, pewnie, że możesz sobie przerobić :) Zdecydowałaś się już na kolory?
OdpowiedzUsuńTen motor będzie po prostu śliczny..
OdpowiedzUsuń