Pierwsza paczka to prezent ode mnie samej. Poszalałam i prosto z Chin przyjechał do mnie zestaw do wyszycia takiego oto obrazu...
Afremov... Kiedy się za niego zabiorę... Pojęcia nie mam, ale na całe moje szczęście mulina nie ma daty ważności ;)
Zaraz za zestawem odebrałam przesyłkę od Iwy z iwusiowo - nagroda wyróżnienie za haftowane zakładki w zabawie Sal dla Moli Książkowych...
A w paczuszce moja ukochana kanwa 18ct, mega wielkie mulinki i zestaw wstążeczek w radosnych kolorach...
Nic tylko mieć czas i szaleć ;)
W tym tygodniu, natomiast odebrałam nagrodę w candy od Eli z bloga elcja - to i owo.
Perełki i bazy do kartek, mulinka i pianka brokatowa, którą tak podziwiałam u Was na blogach oraz wzór na tulipana ...
plus.... przepiękną szarą chustę, która gdyby nie to, że u nas lato w pełni od razu byłaby w użyciu...
Dziewczyny bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję za te super prezenty. Każdy ich element jest w 100% trafiony i obiecuję, że jak tylko moje życie wróci do normy to coś z nich wyczaruje. Duża buźka dla Was za te chwile wytchnienia w biegu dnia codziennego..
***
Bardzo dziękuję również za wszelkie komplementy w stronę karteczek rozetkowych. Nic tak nie cieszy jak pochwały z ust tak zdolnych kobitek.