Dla przypomnienia hafcik jeszcze jakiś czas temu wyglądał tak...
Na dzień dzisiejszy prezentuje się natomiast tak....
Szlaczki poprzeczne doczekały się odpowiedniej długości. Kwiatki z boku zostały zrobione do końca. Powstał wieniec, w który na koniec wpiszę pierwsze inicjały.
No i alfabet powiększył się o trzy kolejne literki...
Za niedługo znowu wrócę do drzewa, a teraz pędzę z kolejnymi hafcikami z kolejki :)
Tara
***
A. Karasiowa - ale żeś się uparła na tą karteczkę z tagiem :P
Arabeska - staram się ale jeszcze babole karteczkowe mi wychodzą... niestety
Ilona Szczęsna - papier w krateczkę to nic innego jak znalezione w Lidl-u na przecenie gotowe kartki na święta Bożego Narodzenia... Nie mają na sobie nic poza tym krateczkowym wzorem więc można z nimi robić co się chce :)
Lovely stitching, I like the colours you are using.
OdpowiedzUsuńThank you for mentioning my giveaway.
Hope you have a good week.
Śliczne postępy:)
OdpowiedzUsuńa jednak masz motorek w igle,mi przez trzy wieczory tyle nie przybywa xxx niestety ;P
OdpowiedzUsuńJa mam plan tygodniowy - co tydzień inny haft. Ale trochę mi to już bokiem wychodzi, za dużo tych haftów naraz...
OdpowiedzUsuńDrzewka ładnie Ci przybywa :))
Podoba mi sie takie poloczenie kolorystyczne, juz od dawna chce cos turkusowego wyhaftowac na brazowej kanwie, ale dalej szukam wzoru idealnego:P
OdpowiedzUsuńA to drzewo zycia to calkiem fajnie prezentuje sie w kawalkach:D Musze sie dokladnie przyjrzec, bo moze i mnie do czegos przyda sie jakis kawalek? :P
Kasiu gdzie sprzedają czas ,Czy masz może patent na mechaniczne xxxx ? takie cacka i takie tempo , podziwiam i zazdroszczę zarazem. Kolorystyka ciekawa ... bardzo ciekawa (a ja tak unikam błękitów ) ale tu dużo daje płótno i jego odcień POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńKapitalne kolorki.
OdpowiedzUsuńJa nad swoją gwiazdą myślę...to znaczy czekam aż mąż pojedzie do kraju i kupi mi len...
Pozdrawiam Lacrima
Całkiem fajnie to zaczyna wyglądać :-) Piękne dobrałaś kolorki :-)
OdpowiedzUsuńNie uparłam się , tylko o ile dobrze pamiętam to przyjęłaś to wyzwanie ;) - to gwoli ścisłości a teraz na temat właściwy , a mianowicie idzie Ci super , a kolorki boskie . Mam nawet cichą nadzieję , że to prezent dla mnie ;) .
OdpowiedzUsuńpołączenie tych dwóch kolorów dało fajny efekt, coraz bardziej to widać :) miałaś nosa !;)
OdpowiedzUsuńświetny dobór kolorów! haft prezentuje się pięknie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne to połączenie kolorów. Chyba w przyszłym roku też zabiorę się za drzewo.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z większością dziewczyn, że kolorki dobrałaś super. ostatnio widziałam w tym kolorze salon i był uroczy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czasem weź oddech ;)
pa
no ja też muszę spróbować tej metody na "3 dni" a samplerek pięknieje:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twój zestaw kolorystyczny :)
OdpowiedzUsuńA ja podziwiam za cierpliwość:) drzewo życia jest prześliczne po wyhaftowaniu, ale ile trzeba pracy ten tylko się dowie.. kto wyhaftował!
OdpowiedzUsuńAda
Pięknie wychodzi!
OdpowiedzUsuńNie dałabym rady haftować Twoja metodą trzydniową,teraz robię moja dziewczynkę i się od niej oderwać nie mogę, by postawić choć kilka XXX w Sal-u ;)))
Uwielbiam turkus , ślicznie wygląda ,,
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te kolorki..to pędź pędź, bo czekam na więcej:P
OdpowiedzUsuń