Tutaj rzut okiem na obydwa hafciki...
... na całą kanwę....
i serduszko w zbliżeniach...
Tak jak bałwanek mnie trochę irytował czasem powstawania, tak serduszko pojawiło się w dwa wieczory... Nie wiem, czy to sprawka mojej weny czy łatwiejszego wzoru :)
Czekam teraz na Marzec, Kwiecień.... bo to znak że słoneczka będzie więcej :) a tak mi tego brak.
Tara.
***
piegucha - po pierwsze według mnie tylko niektóre wzory wyglądają atrakcyjnie na lnie, dlatego napewno nadal będę haftować na kanwie, a po drugie - moderowanie nie jest po to żebym wybierała sobie które komentarze od Was zamieszczę (już to kiedyś tłumaczyłam i wracać nie będę), więc Twój komentarz o błędzie w ostatnim poście został zamieszczony oraz błąd został w wyraźny sposób poprawiony :) Bardzo proszę o "takie" komentarze także bo nie ukrywam, że moja zdolność wysławiania się po polsku w mowie i piśmie uległa na obczyźnie pogorszeniu
barbaratoja - wyszywaj i na lnie :)
Izzy - dziękuje, kolorki dobierałam sama :)
Chmurka - już chyba za późno na kolczyk w języku :) Starość nie radość :)
Anna - mi tylko niektóre wzory podobają się na lnie i napewno nie porzucę całkowicie dla niego kanwy :)
Promyk - co to za len to zabij mnie a Ci nie powiem. Dostałam go w paczce mikołajkowej i tak go sobie wykorzystałam :)
Agnieszka - pocztę odebrałam :) już nie mogę się doczekać :)