Tydzień 37 skończył się na takim etapie...
A oto relacja fotograficzna z kolejnego tygodnia pracy. Większość zdjęć z zaznaczoną kartką wzoru, bo biała mulina na białej kanwie nie jest zbytnio widoczna.
Tutaj nastąpiło przesunięcie tamborka. Nie robiłam zdjęć całości, bo ta biel nic nie wniosła do wyglądu wilków. Zrobię je jak skończę z ramką :)
***
Domyślam się, że ciężko się wyszywało ten fragment bieli. Rozumiem, że już bardzo blisko koniec :)
OdpowiedzUsuńAle te wilki są piękne! Zazdroszczę postępu prac :) U mnie HEAD ma przerwę ;)
OdpowiedzUsuńSuper :-) juz zaraz bedzie koniec :-) Nic innego nie zostanie jak tylko zobaczyc te wilki na zywo ;-)
OdpowiedzUsuńSzybkiego przejścia do ramki - żeby nie było nudno. :)
OdpowiedzUsuńNajnudniejsze masz za sobą :) Teraz ramka i finiszujesz :D
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie!!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście musiało być nudno. Ale "za chwilę" znowu się zacznie :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :)
OdpowiedzUsuńChyba mam jakieś omamy, na ostatnim zdjęciu zobaczyłam oko i dziób ptaka:)
OdpowiedzUsuńSpory kawałek tego białego.
OdpowiedzUsuńTakie "placki" są nudne w haftowaniu ale jak szybko idą ;).
Kasiu wielkie brawa, tylko patrzec i bedzie koniec :)
OdpowiedzUsuńJa za każdym razem jak spoglądam na te haft nie mogę wyjść z podziwu przeplatającego się z marzeniem by kiedyś też wyszyć takie cudo...
OdpowiedzUsuńale będzie CUDO !!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie miałaś nudny tydzień z sierściuchami, ale wytrwałaś i to się liczy :) Widzę, że kłaczki odsłoniły kolejne stworzonko, tym razem chyba głowa orła lub innego ptaszyska ;) Jak zwykle niecierpliwie czekam na finał :)
OdpowiedzUsuńwow :) jeszcze troche i finał :)
OdpowiedzUsuńJuż widać została końcóweczka:)
OdpowiedzUsuń