U love me

niedziela, 17 kwietnia 2016

Magiczne fuksje - odsłona 3

Wiem, wiem... Jestem monotematyczna, ale cóż ja poradzę, że te kwiatki mnie tak wciągnęły. Chciałabym je już skończyć, wsadzić w ramkę i powiesić na ścianie. Do końca jeszcze wiele brakuje, ale każdy krzyżyk przybliża mnie do celu. Oto postęp z kolejnych trzech dni.
Wystartowałam z takiej pozycji...
 A tak fuksje rosły w dniu siódmym...
 ...ósmym...
 i dziewiątym...
Do zobaczenia za kolejne trzy dni ;)
***

14 komentarzy:

  1. Ostatnio widziałam w sklepie ogrodniczym prawdziwe fuksje, są piękne i cudnie pachną. Twoje też niedługo będą zachwycać swoją urodą:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te fuksje rzeczywiście są magiczne, skoro cię tak wciągnęły. Pracuj spokojnie dalej nad nimi, chętnie będę oglądać postępy.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale mnie się ta monotematyczność podoba :) Pięknie przybywa :) Już się końca nie mogę doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie przybywają w takim tempie do końca miesiąca zawisną na scianie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooooo to chyba rzeczywiście uzależniają, skoro tak pędzisz! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już widać, gdzie będą rozkwitać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super tempo :-) zaraz bedziemy ogladac gotowe fuksje :-)
    Czekam na kolejne odslony :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lecisz z tym koksem :) Pięknie się robi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawde Cie zaczarowaly ;) Zagladam do Ciebie i od razu mam ochote siadac do swoich ;) Super idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam już na jednym z blogów gotowy haft. CUDO!
    Zresztą u Ciebie też już to widać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fuksje puściły pąki, zaraz będą rozkwitać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no..ja idę od tyłu..i szał:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)